To, że postawiono na komfort i moc widać też w palecie silników. Do napędu B06 w wersji (B) użyto tylko i wyłącznie silników V6 z jednej rodziny. Podstawowy czterocylindrowy silnik o pojemności 2.5 został zastąpiony przez sześciocylindrowy o pojemności 2.9 i mocy 121KM. Mocniejszy wariant posiadał silnik 4.2 o mocy 200 KM. W latach 70-tych Normy emisji spalin i prymitywne katalizatory mocno tłumiły osiągi silników, dlatego zwiększenie pojemności skokowej okazało się dobrym lekarstwem na niedostatki mocy.
Każdy model został wyposażony w blokadę dyferencjału LSD, Hamulce tarczowe, z przodu wentylowane, oraz osłony aerodynamiczne podwozia redukujące opór powietrza i spalanie. B06-ka 4.2 dodatkowo oferowała wyposażenie klasy premium, oraz sportowe ogumienie i zawieszenie.
W roku 1976 zadebiutowały wszystkie trzy wersje nadwoziowe: sedan, kombi i coupe. To ostatnie oferowane wyłącznie z większym silnikiem 4.2. Wszystkie wersje urosły w stosunku do poprzedników a najbardziej i tak już spore kombi.
W 1977 roku zaprezentowano sportową wersję coupe R&T. Jego silnik zyskał turbosprężarkę wraz z chłodzonym cieczą intercoolerem. Wraz z innymi modyfikacjami pozwoliło to wycisnąć z silnika 277KM. Oprócz tego samochód dostał pakiet aerodynamiczny w postaci lotek przednich i tylnych, sportowe opony i utwardzone zawieszenie. Tak przygotowany samochód rozpędzał się do setki w 6,8 sekundy i pokonywał ¼ mili w czasie 14,82s.
Sedan 2.9 Sedan 4.2 Coupe 4.2 R&T
121KM 200KM 277KM
190Nm 291Nm 409Nm 0-100km/h 9,5s 0-100km/h 7,5s 0-100km/h 6,8s
13,6l/100km 16,1l/100km 21l/100km
Model wielkościowo był zbliżony do Mercedesa W114 i BMW E12, jednak miał wykraczać znacznie poza ramy swojego segmentu. W tamtych czasach samochód mógł być albo szybki albo komfortowy. Jeśli chodzi o osiągi i moc zdecydowanie pokonywał konkurencje a ustępował jej w dziedzinie komfortu. Prestiż marki również nie był wystarczający do konkurowania z tymi niemieckimi limuzynami. A silniki V6 mimo iż ogromne nie dorastały kulturą pracy do rzędowych szóstek konkurencji. Oprócz tego auta te paliły relatywnie dużo, nawet jak na swoją klasę a nie występowały w oszczędniejszych odmianach.
To wszystko wpłynęło, na sprzedaż która kształtowała się poniżej oczekiwań. Dlatego też następny Barth B06 stał się mniejszy i tańszy, a rolę limuzyny flagowej przejął nowy samochód, wraz z nowym silnikiem V8.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz